Bardzo lubię książki i filmy…

Bardzo lubię książki i filmy z uniwersum Harry’ego Pottera. To świetny, magiczny świat, który ma mega klimat.
Niestety jednak, także i w tej opowieści mamy do czynienia z potężnym blackpillem.

Koronny przykład – Lily Potter i Snape. Snape, nieśmiały przegryw, dobry, o szlachetnym sercu. I Lily, młódka, ładna kobietka. Przyjaźnią się, spędzają ze sobą czas. Snape czai się, zabiera jak pies do jeża, kocha Lily i chce jej i swojego szczęścia. Niestety, Lily dorastając staje się typową k0bietą. Snape nic nie osiąga, przychodzi chad James Potter, który gnębi Snape’a. Co robi Lily? Staje w obronie swojego przyjaciela?

NIE!

Ordynarnie puszcza się z chadem Jamesem, który dewastuje jej bożenkę, a ona zdaje się być wtedy w siódmym niebie!

Ciężko o bardziej podłe, bardziej kobiece zachowanie niż to autorstwa Lily.

W Dalszej części opowieści historia powtarza się – Hermiona odrzuca biednego Rona, by wybrać bułgarskiego chada Kruma, który bierze ją jak swoją zabawkę. A po wszystkim Hermiona zostaje żoną beciaka Rona.

Widać, że tę książkę pisałą k0bieta. To świetna opowieść, ale musiały się w niej znaleźć parszywe, k0biece wątki. Gardzę nimi wielce.
Ktoś jeszcze zauważył te okropne, blackpillowe smaczki?

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #bekazpodludzi #przegryw #p0lka #blackpill #harrypotter #film #ksiazki